hihi najbardziej podoba mi się wątek wieczorny
no ja 6:00 pobudka
6:05 travian do 6:30
Praca od 7:00 różnie bywa jak w biurze to jedna z zakładek to travian jeżeli jestem w terenie każdą wolną chwile przez komórkę zaglądam ale to tak szybciutko bo to kosztuje
15:00 kończe pracę jak wchodzę do domu pytam żonki co tam na travku [ ona zagląda ale to tylko jak mnie ktoś atakuje albo wojaków nastawić, surkę wysłać - to dzwoni] no i zaraz krzyk bo ...może byś się o mnie pomartwił !!!... ale uszy tule gonie i daje odśwież ładnie zjem coś tam kopne w domu i pod wieczór travian i tv co do wieczornego wątku tu może drażnił mojej nie będe bo czasami zagląda na forum
jeszcze mam coś takiego że myśle co to zrobić czy tak czy inaczej będzie lepiej = człowiek w jakimś stopniu żyje grą a nic nie mówie o naszej radzie tu prywatnego życia strasznie mało

Ja miałem podobnie, dopóki się do Krzyżowców nie dostałem. Włóczyłem się po kilku sojach, które albo to się rozpadały, albo łączyły z innymi. Jedyną ich cechą wspólną było to, że zawsze strasznie ich jechała koalicja T. Wtedy to trzeba było pilnować i surki, i wojaków. Zero życia   Slipki wpadał często z wizytami, hehe... Ale upilnowałem A teraz to luz, ogólnie rzecz ujmując. Sąsiedzi którzy jeszcze nie są w T siedzą cicho jak myszy pod miotłą, a jak już jakiś atak idzie to albo z LCNu, albo od Fionek a kawałek mają, więc dość komfortowo się gra. Właściwie bezstresowo - zaglądam przeważnie po to aby produkcję ustawić i surkę rozdysponować, ew. deffa komuś podesłać lub fejki puścić. Ale nie ma już tego ciśnienia, które było na początku, że jak się człowiek nie daj Boże spóźni do domu, to wojaków i surkę szlag trafi. Heh... rozleniwiam się chyba na starość

hehe widze ze nie wyrozniam sie z tłumu:) pierwsze jak rano oczy otworze to najpierv travian a potem cala reszta, potem do pracy tam nie mam dostepy do kompa .. chociaz kiedys jak wykanczalismy hotel w Wiśle to na budowie zawsze mialem laptopa a w nim iplusa i dalo sie grac:) tzn dogladac bo w gorach z tym zasiegiegim to czasami kiepsko... co pare godzin przerwa na kawe i trzeba bylo zagladna na trave:) chlopaki zawsze sie zemnie smiali ze zawojue swiat...
taka ciekawostka gralem poprzednio na s6 i kiedys bylem w wroclawiu z gosciem ktory czasami mi zleca jakies roboty... wieczorkiem nudy wiadomo do baru na piwko i tak sobie gadamy smiejemy sie i padlo slowo travian.... i tu niespodzianka pod koniec serwer dojechalem goscia chyba z 14osad mial na koniec zostalo mu 8pogruzowanych ...i okazalo sie ze to bylo ten moj znajomy jak mu powiedzialem swoj nik to na tak mi powiedzial:" to ten h... mi zjechal tyle wiosem i tyle surki wyniosl:)a jak zrobil kontre o rozbil sobie offa u mnie:) smialismy sie z tego przez kilka dni ... swiat jest bardzo maly:) a razem mieszkamy w krakowie i znamy sie od jakis 3lat

ja jeszcze nie spotkałem takiego kogoś kto by w travkę grał
jedynie co kolegę wciągnąłem w to i nic więcej  koledzy z klasy się śmieją że to głupota jakaś beznadzieja ;p
tak samo siostry itd  myślę że po prostu są za głupi aby zrozumieć ten świat

ech dobrze ze ja sie Wam nie chwale

tylko byśmy nie skończyli tak

http://i42.tinypic.com/js0xog.jpg

no cóż ....rano od 6 ..... ogarniam 3 różne konta. do.... 6 rano . zreszta jak wiecie jestem praktycznie non stop online